piątek, 2 sierpnia 2013

Brasileiro....

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej...Sławne powiedzonko. Jednak w moim przypadku chyba się nie sprawdza, bo teraz czuję się tak jakbym miała dwa domy. Jeden Polski, drugi Brazylijski.
Może pomyślicie, że to głupie, ale strasznie tęsknie za tym pięknym krajem. Od mojego powrotu minęły 3 dni a nie ma minuty, w której bym nie przypominała sobie czegoś co mnie tam spotkało.
W Brazylii mieszkałam w rodzinach. Może to też jest przyczyną wielkiego przywiązania. Wiadomo, że inaczej patrzy się na świat zewnętrzny z okna hotelu a inaczej z okna ciepłego i przyjemnego domu :)
A gwarantuję Wam, że tamtejsze domy mają w sobie tyle ciepła i troski. Nigdzie indziej nie spotkałam się z czymś takim. 

Do dziś nie potrafię uwierzyć, że obcy ludzie wzięli mnie do swojego domu, dali mi pokój z ogromnym łóżkiem, własną łazienkę, posadzili mnie przy swoim ogromnym stole i traktowali jak córkę. To jest nie do opisania.

Dzisiejszy post jest tylko krótkim wstępem do tego o czym będę pisała później :)  Chciałabym pokazać Wam tylko niektóre zdjęcia,te najbardziej ciekawe, ale obiecuję, że niebawem pojawi się ich więcej :)

N.









3 komentarze:

  1. Bardzo dziękuje za miły komentarzyk i zapraszam na dzisiejsze nowości, w których aż dwie stylizacje i co nieco o letnich szortach ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. To czekam na więcej! Nawet nie wiesz jak CI zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna pierwsza fotka!
    W odpowiedzi na wpis u mnie na blogu... życzę spełnienia marzeń o domku :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń